Powrót do listy artykułów

Kompleksy czym są i skąd się biorą?

Kompleksy  czym są i skąd się biorą?

Przyczyny Kompleksów

Obecne czasy charakteryzują się masą informacji nadchodzących ze wszystkich stron. Wśród nich nie brakuje tych mówiących nam jak mamy wyglądać, jacy mamy być i jak powinno wyglądać nasze życie. Każdego dnia w internecie publikowane są miliony wpisów i zdjęć oraz porad od osób, które wydają się wyglądać idealnie i mieć perfekcyjne życie. Przeglądając setki takich postów zaczynamy dostrzegać rozbieżności pomiędzy tym co pojawia się na ekranie a tym co widzimy w lustrze. Deprecjonujemy siebie poprzez choćby jeden zauważony w sobie mankament nadając mu rangę gigantycznego problemu nie do przeskoczenia.

Oczywiście są przypadki, kiedy dieta, różnego rodzaju zabiegi upiększające i medycyna estetyczna pomagają efektywnie uporać się z kompleksami a ponadto przyczyniają się do zmiany stylu życia na zdrowszy, jednakże bardzo często zapominamy o tym co jest i gdzie znajduje się ich faktyczne źródło przez co ludzie wpadają w spiralę operacji plastycznych, ponieważ w następstwie każdej „wyleczonej” wady pojawia się kolejna i tak w nieskończoność. Naturalnie, internet nie jest jedynym miejscem, które może wyzwalać kompleksy. Równie istotne są indywidualne doświadczenia życiowe.

Już pojedyncze uwagi dotyczącego nas i naszego wyglądu zasłyszane w dzieciństwie mogą prowadzić do niskiego poczucia własnej wartości. Podobnie jest w przypadku, kiedy dostrzeżona wada staje się przeszkodą do osiągnięcia jakiegoś celu – najjaskrawszym przykładem są modelki – chcąc zostać przyjętym do agencji muszą osiągnąć pewien pułap wagi i wymiarów poszczególnych części ciała. Pomijając takie skrajne przypadki prawdą jest, że większość z nas posiada jakiś mniejszy czy większy kompleks, czyli coś czego nie lubimy w sobie i co chcielibyśmy, żeby było inne. Jest to zupełnie normalne o ile nie powoduje większych problemów w funkcjonowaniu psychicznym. i społecznym. Niewątpliwie jednak każdemu z nas (chociażby profilaktycznie) przyda się garść rad jak sobie radzić z kompleksami. 

Jak sobie radzić z kompleksami?

1. Samoakceptacja to klucz 

Samoakceptację definiuje się między innymi jako zdolność i gotowość do postrzegania swoich zalet. Przejawia się w prostocie i naturalności w sposobie bycia, braku sztuczności i potrzeby zakładania masek. Zachowanie osoby z wysokim poziomem samoakceptacji jest szczere i spontaniczne, ponieważ nie obawia się ona o „własne ja”. Warto podkreślić, że takie osoby akceptują ludzką naturę zarówno z zaletami i wadami jednak w przeciwieństwie do ludzi z niską samoakceptacją nie odczuwają zakłopotania z powodu swoich braków, bo po prostu wiedzą, że są jacy są, wyjątkowi, ale nieidealni. Dlaczego jest to ważne? Dlatego, że dzięki samoakceptacji możemy być tym kim jesteśmy i jacy jesteśmy tu i teraz uznając własne zdolności i ograniczenia. To wszystko daje nam możliwość do rozwoju, autentyczności i pewności siebie w swoich działaniach oraz zaufania i poczucia, że wszystko jest ze mną okej. 

2. Zostań swoim przyjacielem

Każdemu z nas ktoś z bliskich osób lub przyjaciół chociaż raz żalił się na swój wygląd. Przypomnij sobie co wtedy odpowiedziałaś/eś i jak próbowałaś/eś pocieszyć tą osobę a następnie zastosuj to samo do siebie, kiedy pojawią się czarne myśli. Ta prosta, lecz efektywna metoda sprawia, że wcielamy się w rolę swojego własnego przyjaciela, który zawsze służy dobrą radą, czułością i delikatnością przez co zamiast wchodzić w rolę kata, kiedy nam się przytyje, czy kiedy coś jest nie tak z naszym nosem, stajemy się swoim przyjacielem, który nas pokrzepi i powie „co Ty gadasz, przecież masz świetną figurę, a ten lekko zadarty nos nadaje Ci charakteru!”. 

3. Ogranicz porównywanie 

Nie zawsze porównywanie się do innych jest szkodliwe, czasami daje nam przysłowiowego kopa do działania i zmiany na lepsze. Jednak, kiedy zaczynamy porównywać się ze wszystkimi i wszystkim, nasze życie w porównaniu do rzeczywistości innych wydaje się być dramatem i pasmem porażek, kiedy obserwujemy, jak inni zdobywają kolejne szczyty kariery, mają nieskazitelną cerę, idealnego partnera a my kolejny piątkowy wieczór spędzamy z paczką chipsów przed telewizorem. Okazuje się, że porównywanie się do innych koreluje z niskim poczuciem własnej wartości a ciągłe zestawianie swojego życia z życiem innych prowadzi do pogłębienia niskiej samooceny. Pamiętajmy, że nawet „ci idealni” bardzo często mają mało wspólnego z tym słowem, ich życia są wykreowane na potrzeby Instagrama i marketingu. Wiele z tych osób w gruncie rzeczy cierpi na niskie poczucie własnej wartości i samoakceptacji. Ciekawym jest też to, że sposób w jaki postrzegamy innych ludzi może wpływać na osiągane przez nich rezultaty w związku z efektem samospełniającej się przepowiedni. Słynny eksperyment Rosenthala i Jacobsona pokazał, że to jakie nastawienie nauczyciele mieli do konkretnych dzieci wpłynęło na wyniki końcowe poszczególnych uczniów. Przełóż tą wiedzę na swoje życie, sprawdź, jak wpływa na Ciebie porównywanie się do innych i do jakich przekonań na temat samego siebie Cię prowadzi, a następnie dokonaj zmian i obserwuj efekty. 

4. Skup się na zaletach

Ten sposób zna każdy, ale mało kto stosuje w praktyce. Znajdująca się nad nasza głową chmura myśli pełna kompleksów, porównań do innych i dostrzeganych w sobie braków przesłania słońce pełne tego co w nas najlepsze. Może warto dać mu się przebić do życia i świadomości po ty by polepszyć swoje funkcjonowanie, samoocenę i poczucie szczęścia? Ciekawą i prostą metodą jest wypisanie tego co w sobie lubimy, a jeśli przychodzi nam to z trudnością warto zapytać bliskich co według nich jest naszą mocną stroną – czasem mogą nas zaskoczyć odpowiedzi, ponieważ jesteśmy tak skupieni na tym czego nam brak, że nie mamy czasu myśleć o tym co mamy w nadmiarze. 

 5. Znajdź czas dla siebie 

Pojawiają się momenty, kiedy brakuje nam czasu na cokolwiek. Zmiana pracy, miejsca zamieszkania, narodziny dziecka a czasami nawet choroba sprawiają, że zwyczajnie zapominamy dbać o siebie tak jak robiliśmy to dotychczas. Kiedy sytuacja nieco się uspokoi patrzymy w lustro i nie dowierzamy w to co widzimy – przesuszona skóra, odrost na włosach, dwie nowe zmarszczki … niewiele trzeba by wpaść w pętle negatywnego myślenia o sobie a przecież czasem wystarczy po prostu znaleźć czas dla siebie, poświęcić kilka godzin na pielęgnację, wizytę u specjalistek, czy gotowanie bogatszych w źródła witamin potraw po to, aby za relatywnie krótki czas poprawić wizerunek, ale przede wszystkim samopoczucie. 

6. A może terapia? 

Kompleksy, brak samoakceptacji i niskie poczucie własnej wartości są czynnikami predysponującymi do wystąpienia różnego rodzaju zaburzeń min. depresji, zaburzeń odżywiania i lękowych. Jeśli od dłuższego czasu nie możemy się z nimi uporać, wpływają negatywnie na nasze życie i wywołują cierpienie warto zgłosić się do specjalisty. Dzięki rozmowie z terapeutą możemy odkryć źródła swoich kompleksów, schematów poznawczych i nieadekwatnych przekonań prowadzących do doświadczania istotnych trudności o charakterze emocjonalnym oraz uzyskać wsparcie wraz z narzędziami pomagającymi nam w zaakceptowaniu siebie w pełni. Ciekawą propozycją jest terapia skoncentrowana na współczuciu (CFT) zaproponowana przez Paula Gilberta jako jeden z nurtów trzeciej fali terapii poznawczo-behawioralnej, która została zainspirowana praktyką współczucia wobec samego siebie stosowaną w kulturze wschodniej. 


Źródła: 

  1. Chuchra, M.M. i Pawłowską, B. (2004). Samoakceptacja u dziewcząt z jadłowstrętem psychicznym. Studia nad Rodziną, 8/1(14), 185-201. 
  2. Gilbert, P. (2019). Uważne Współczucie. Gdańsk: GWP. 
    Góralewska-Słońska, A. (2011). Poczucie własnej wartości jako potencjał jednostki. Problemy Profesjologii, 2, 97-112.
Patrycja Lisek
Patrycja Lisek
Obecnie studentka V roku Psychologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od kiedy pamięta interesował ją człowiek i jego umysł dlatego powiązała swoją życiową ścieżkę z psychologią. Jej zainteresowania naukowe skupiają się głównie na pomocy psychologicznej, psychologii klinicznej, psychoterapii i psychologii dziecięcej.