Powrót do listy artykułów

Syndrom Sztokholmski

Syndrom Sztokholmski

Syndrom Sztokholmski – co to?

W nomenklaturze psychologicznej możemy spotkać się z wyrażeniem “przywiązanie z pojmania” i “syndrom ofiary”. Jest to niepokojący stan psychiczny, który pojawia się w reakcji na silny stres i zagrożenie. Zwykle ofiara nie jest świadoma, że taki proces ma u niej miejsce. Umysł chroni ją wówczas przed uzmysłowieniem sobie w jak trudnej sytuacji się znajduje i “pomaga” się do niej zaadaptować. Osoba doświadczająca przemocy bagatelizuje krzywdzące i zagrażające zachowania. Tłumaczy swojego kata przed innymi, a nawet odczuwa wdzięczność za chwile kiedy jest dla niej “dobry”. Ta przypadłość może występować u:

– ofiar maltretowania, osób porwanych,

– ofiar przemocy domowej,

– osób w przemocowych związkach ,

– członków sekt,

– jeńców wojennych,

– osób pracujące w miejscu, w którym występuje mobbing ,

– u osób wykorzystywanych seksualnie (np. ofiary kazirodztwa),

– u ofiar zachowań pedofilnych.

Aby stwierdzić występowanie syndromu sztokholmskiego muszą zostać spełnione 4 warunki:

– świadomość ofiary, że kat jest zdolny do okrucieństwa,

– postrzeganie kata jako osoby, która miewa odruchy życzliwości i opiekuńczego zachowania,

– przekonanie ofiary o braku możliwości ucieczki,

– zachowania ofiary, które dążą do odizolowania od grupy społecznej.

Syndrom ofiary – jak rozpoznać syndrom sztokholmski

Objawy syndromu sztokholmskiego zwykle zauważa otoczenie osoby uwikłanej w problematyczną zależność. Sama ofiara przemocy (nierzadko również przemocy domowej) mimo funkcjonowania w toksycznej relacji zdaje się nie dostrzegać krzywdy, której doświadcza. Sygnały świadczące o omawianym stanie psychicznym to:

Idealizacja oprawcy 

Ofiara żywi pozytywne uczucia wobec oprawcy. Wierzy w jego dobre intencje, nie dostrzega krzywdzących zachowań i bagatelizuje swoją krzywdę. Próbuje ochronić kata przed ewentualnymi konsekwencjami np. kategorycznie odmawia założenia sprawy na policji. Staje po stronie oprawcy.

Nadmierna zależność

Osoba doświadczająca przemocy pozostaje bierna i całkowicie zależna od oprawcy. To on podejmuje wszystkie decyzje i umacnia w ofierze poczucie, że bez niego nie poradzi sobie w życiu. Komfort życia zależy wyłącznie od oprawcy.

Izolacja ofiary

Osoba doświadczająca przemocy stopniowo rezygnuje z życia społecznego, izoluje się od grupy społecznej pozostającej poza szkodliwym związkiem, układem czy miejscem pracy. Po pewnym czasie zaczyna odczuwać niechęć wobec tych osób i postrzega je jako zagrażające dla relacji z oprawcą. 

Wyparcie i zaprzeczenie

Zdarza się, że osoby dotknięte syndromem sztokholmskim całkowicie wypierają to, że stały się ofiarami przemocy. Ofiary nie zauważają krzywdzących zachowań sprawcy lub bagatelizują je, czasem stają nawet w obronie swojego oprawcy. 

Brak możliwości ucieczki 

Ofiara przemocy ma poczucie pozbawienia wolności. Wie, że znajduje się w sytuacji bez wyjścia lub realnie nie ma możliwości uwolnienia się z toksycznej zależności. 

Syndrom sztokholmski w związku

Syndrom sztokholmski może dotyczyć także osób w toksycznych związkach, gdzie jedna ze stron stosuje przemoc fizyczną lub psychiczną. W przypadku przemocy fizycznej i agresywnego partnera, osoba pokrzywdzona stara się ukrywać ślady pobicia, a niedpuszczalne zachowanie kata tłumaczy jego gorszym samopoczuciem czy stresem. Przemocowi partnerzy przejawiają także przemoc psychiczną i ekonomiczną. Przykładem takiego zachowania może być patologiczne kłamanie, manipulacja, obarczanie poczuciem winy czy limitowanie wydatków. Osoby z otoczenia ofiary mogą zauważyć, że dzieje się coś niepokojącego i podjąć próby pomocy, które zazwyczaj brzmią: “Dlaczego Ty go nie zostawisz?” albo “Zobacz co ona z Tobą zrobiła, nie daj się tak traktować!”. W efekcie ofiara przemocy zaczyna, mniej lub bardziej świadomie, izolować się od swoich bliskich. Wszystko po to, by nie przeżywać dylematu związanego z odejściem od swojego oprawcy. 

Błędne koło przemocy

Osoby doświadczające przemocy mogą latami trwać w jej negatywnym cyklu. Można zadać sobie pytanie: jak to możliwe, że nie chcą odejść? Dzieje się tak za sprawą mechanizmu błędnego koła, na które składają się 3 fazy:

– faza narastającego napięcia: zwiększa się ilość sytuacji konfliktowych, chociaż zwykle są to niepozorne kłótnie o tzw. błahostki, oprawca coraz częściej irytuje się i złości.

– faza rozładowania napięcia: wybuch gniewu przemocowego partnera i czynna przemoc, oprawca traci kontrolę nad sobą i może dochodzić do zachowań agresywnych. 

– faza miesiąca miodowego: to czas, który sprawia, że ofiara nie decyduje się na odejście. Oprawca wyraża skruchę, okazuje swoją miłość i opiekuńczość, obiecuję poprawę i przez pewien czas dotrzymuje słowa. Ofiara odczuwa wtedy ogromną ulgę i nadzieję. Niestety później następuje powrót do fazy narastającego napięcia i błędne koło się zamyka.

Syndrom sztokholmski – przykłady

Podręczniki psychologiczne dostarczają wiedzy na temat różnych przykładów syndromu sztokholmskiego. Najbardziej znanym jest przykład pracowników jednego ze sztokholmskich banków, którzy to byli przetrzymywani jako zakładnicy przez 6 dni. Po uwolnieniu odmówili współpracy z policją i zaangażowali się w zbieranie środków na wsparcie prawnika dla oprawców. Co więcej, jedna z uwięzionych kobiet zaręczyła się z przestępcą. 

Kolejnym przykładem jest porwanie Patricii Hearst, amerykanki, dziedziczki wydawcy prasowego. Patricia została uprowadzona przez grupę osób o skrajnych poglądach socjalistycznych. Nieco tydzień po tej dramatycznej sytuacji amerykanka zaprzyjaźniła się z oprawcami i wzięła razem z nimi udział w napadzie na bank. 

Wartą przypomnienia jest także historia Nataszy Kampusch, porwanej w wieku 10 lat. Dziewczyna była więziona, poniżana i bita przez swojego porywacza przez całe 8 lat! Udało jej się uciec, jednak nawiązała silną więź ze swoim oprawcą. Na wiadomość o jego śmierci zareagowała płaczem. 

Leczenie syndromu sztokholmskiego

Wyjście z uwikłania w toksyczną relację, a także poradzenie sobie z traumą, która może wystąpić u ofiar jawnej przemocy, to trudny i długi proces. Z dużym prawdopodobieństwem nie będzie możliwy bez wsparcia psychologa. 

Interwencja kryzysowa 

Pierwszym etapem pomocy psychologicznej osobom z syndromem ofiary jest zazwyczaj interwencja kryzysowa. Polega ona na zapewnieniu ofierze bezpieczeństwa i odizolowanie od sprawcy przemocy. W tym procesie udzielane jest także wstępne wsparcie psychologiczne w formie poradnictwa i psychoedukacji. Jeśli problemem była przemocowa relacja, ofiara poznaje na tym etapie mechanizmy, które sprawiły, że pozostawała w przemocowej relacji.

Psychoterapia 

Kolejnym etapem wychodzenia z traumatycznego przeżycia jakim jest doznawanie przemocy może być psychoterapia. Czasem ze wsparciem farmakoterapii, jeśli lekarz uzna je za niezbędne. Zależnie od wybranego nurtu psychoterapeutycznego osoba, która doświadczyła przemocy przepracowuje to co ją spotkało, uczy się nowych sposobów na radzenie sobie i odzyskuje zdolność do adekwatnego funkcjonowania w nowej dla siebie codzienności. 

Małgorzata Woźniak
Małgorzata Woźniak
Małgorzata Woźniak psycholog, psychoterapeutka w takcie szkolenia w Krakowskim Centrum Psychodynamicznym. Pracuje indywidualnie z młodzieżą i dorosłymi oraz z parami wykorzystując techniki Terapii Skoncentrowanej na Emocjach dla Par. Współautorka profilu na Instagramie i podcastu @kochaj.zdrowiej.