Powrót do listy artykułów

W oparach nieświadomości, czyli o psychoterapii psychoanalitycznej

W oparach nieświadomości, czyli o psychoterapii psychoanalitycznej

Można sądzić, że kluczową rolę dla stworzenia w powszechnym odbiorze tego niezwykle sugestywnego obrazu odegrała filmografia i literatura popularna. Filmy lub książki, ukazujące sesje psychoterapeutyczne bohaterów, zmagających się z poważnymi chorobami psychicznymi lub zagubionych w swoim życiu, okazywały się dla wielu głównym źródłem wiedzy na temat procesu terapeutycznego.

Niestety, jak można się domyślać, często nieadekwatnym. Pomijając aspekt kontrowersji, które wzbudzała i nadal wywołuje, psychoanaliza stanowi właśnie bazę, na której stworzono podstawy psychoterapii psychoanalitycznej. Okazuje się ona pomocna w leczeniu osób z zaburzeniami lękowymi, depresyjnymi, obsesyjnymi. Jest terapią dla ludzi ciekawych siebie i zmotywowanych do długoterminowej, głębokiej pracy nad sobą.

Wszystko tkwi w nieświadomości

Jej twórcy uważają, że na nasze relacje z ludźmi i na nas samych wpływa nieświadomość. O co w tym chodzi? – zapytasz. Zgodnie z tym nurtem, w sposób nieświadomy przenosimy na nasze aktualne doświadczenia i osoby część z tych wcześniejszych doświadczeń, przeżywanych w relacji z ważnymi dla nas ludźmi, najczęściej rodzicami.

Problem w tym, że w ogóle nie zdajemy sobie z tego sprawy. Motywy i fantazje – choć nieświadome – wpływają z kolei na sposób przeżywania i myślenia o sobie, a także o otaczającym świecie, na podejmowane przez nas decyzje, no i w końcu na utrzymywanie się przykrych objawów.

Celem terapeutów, pracujących w tym nurcie, jest poprzez analizowanie nieświadomych treści, snów, skojarzeń pacjenta wydobywanie tych konfliktowych treści. Nie jest to łatwy proces i może budzić w pacjencie wstyd lub poczucie winy. Powoduje czasem występowanie oporu. Terapeuta stara się pomóc pacjentowi go pokonać, uwalniając go od ograniczeń. 

W relacji z obiektem

Jeśli zdecydowałbyś się na ten rodzaj terapii, będziesz zachęcany przez terapeutę do swobodnego, niczym nie skrępowanego omawiania treści, które przychodzą Ci do głowy. Terapeuta, poprzez interpretację Twoich wypowiedzi, przywoływanych fantazji, luźnych skojarzeń czy snów, będzie przekazywał Ci ukryte znaczenia ujawniając, na czym polega Twój wewnętrzny konflikt.

W obrębie psychoanalizy istnieje wiele podejść. Jednym z nich jest teoria relacji z obiektem, którą stworzyła Melania Klein. Według niej, człowiek będąc małym dzieckiem buduje w systemie poznawczym określone wyobrażenia o relacjach z ludźmi. Powstałe w ten sposób umysłowe reprezentacje różnych aspektów tych relacji nazywane są obiektami wewnętrznymi. Tym silniej oddziałują one na człowieka, im wcześniej się pojawiły.

Bardzo często to one określają sposób, w jaki dana osoba odbiera siebie i kształtują oczekiwania wobec innych nadając im charakter schematów.

Kontrola impulsów

W relacji z terapeutą pacjent przenosi na niego postawy i uczucia, jakie żywi do osób ważnych w swoim życiu – a konkretnie do wewnętrznych obiektów będących reprezentacją tych osób. W toku terapii ma szansę odkryć te mechanizmy, może skonfrontować się z nieakceptowanymi uczuciami, przed którymi się bronił wytwarzając objawy chorobowe.

Terapia psychoanalityczna to oferta dla najbardziej wytrwałych, ponieważ jest długoterminowa i niezwykle intensywna. Może trwać nawet kilka lat. Nie skupia się jedynie na usunięciu objawów, jej celem jest poprawa funkcjonowania pacjenta w różnych obszarach życia i w relacjach z ludźmi.

Pacjent ma szansę  na uzyskanie lepszej integracji, bardziej realistycznego spostrzegania siebie i zewnętrznej rzeczywistości. Nabywa zdolności do autorefleksji, co wpływa na rozwój jego osobowości.  

Beata Bartczak
Beata Bartczak
Psycholog, terapeuta, trener rozwoju osobistego