Powrót do listy artykułów

Dlaczego ludzie wchodzą w toksyczne związki?

Dlaczego ludzie wchodzą w toksyczne związki?

Toksyczna relacja – dlaczego wpadamy w toksyczne związki?
 

Mamy prawo nie rozumieć zachowania drugiej osoby, czuć zagubienie czy zdziwienie. Warto wtedy obserwować swoje uczucia i zdać sobie sprawę, że każdy z nas ma swoje osobiste motywacje i przekonania, które niejako filtrują sposób postrzegania przez nas rzeczywistości.

Zaakceptowanie faktu, że nasze podejście do rzeczywistości nie jest tym jedynym i właściwym wydaje się bardzo istotne. Każdy z nas postrzega świat inaczej, jednak mimo tego, że się różnimy, istnieją pewne uniwersalne mechanizmy tłumaczące nasze zachowania. 

Dlatego tak kluczowe jest zapoznanie się z tymi mechanizmami, których często używają toksyczni ludzie – nierzadko nazywani przez ofiary przyjaciółmi. Ich znajomość może być przydatna, by wykazać się zrozumieniem i empatią wobec innych.

To też sposób, żeby uchronić się przed staniem się potencjalną ofiarą toksycznej relacji. Dostrzeżenie niepokojących sygnałów może być trudne na początku znajomości, ale prędzej czy później toksyczny człowiek pokaże swoją prawdziwą twarz. Ważne jednak, by nie dać się zmanipulować.

Jednymi z pierwszych pytań, które mogą się nasuwać w sprawie szkodliwych związków i toksycznych zachowań, to: jak to się dzieje, że ludzie w nich trwają, skoro doświadczają krzywdy i cierpienia? I jak rozpoznać toksyczną relację?
 

Kto częściej wchodzi w toksyczne relacje?
 

Dopamina, serotonina, noradrenalina to tylko niektóre z neuroprzekaźników, które uaktywniają się podczas stanu zakochania lub bliskości z ukochaną osobą, ale także podczas przyjmowania substancji psychoaktywnych. Tak więc porównanie miłości do narkotyków to nie tylko poetycki, romantyczny zabieg, ale także naukowy fakt.

To dowód na to, jak silnym, wręcz fizjologicznym przeżyciem jest bycie w bliskiej relacji miłosnej. Obiekt naszych uczuć, czyli niekiedy toksyczny partner, daje nam dostęp do tych wszystkich euforycznych doznań. Nawet kiedy doświadczamy krzywdy, nasz umysł robi wszystko, by nie stracić dostępu do źródła przyjemności.

Potencjał uzależnieniowy zarówno w kwestii substancji, jak i relacji ma związek z osobistymi predyspozycjami. U niektórych osób ryzyko będzie wyższe niż u innych. Wpływ mają na to:

  • traumatyczne doświadczenia, 
  • szkodliwe wzorce rodzinne, 
  • niestabilna lub zaniżona samoocenę, 
  • nieadaptacyjne przekonania na temat miłości,
  •  poza bezpieczny styl przywiązania.
     

Jednak jak to się dzieje, że osoby z tego typu cechami często intuicyjnie, a wręcz pokoleniowo przyciągają osoby, które sprawiają im krzywdę? Ktoś mógłby zapytać, dlaczego mają takiego pecha, że otaczają się toksycznymi ludźmi, czy to jakaś klątwa? Czemu nie mogą związać się z kimś, kto będzie darzyć je uczuciem i ciepłem?
 

Szkodliwe przekonania na temat miłości
 

Odpowiedzią na te pytania może być efekt samospełniającej się przepowiedni, polegający na tym, że określone oczekiwania lub przekonania na temat danych zachowań albo zdarzeń powodują, że dzieją się one w rzeczywistości.

Każdy z nas ma ukryte przekonania o sobie czy innych ludziach. Często wynosimy je z domu w formie tzw. przekazu transgeneracyjnego, czyli nieświadomie przekazywanych przez przodków prawd życiowych (wskazówek na temat tego, jak powinno się postępować, co sądzić na pewne tematy), które przyjmujemy za obiektywne i adaptujemy jako swój sposób postrzegania świata.

Takim przekazem może być, np. przekonanie, że miłość powinna wszystko wybaczać, że dla rodziny trzeba się poświęcić. Dla toksycznych osób otwiera to wiele możliwości, bo wykorzystują te poglądy, by przywiązać do siebie drugą osobę.

Osoba takiego przekazu będzie podświadomie szukać ludzi, dla których będzie się poświęcać i mieć co wybaczać. Może się zdarzyć, że gdy partner nie będzie spełniać tych kryteriów, będzie czuć, że coś jest nie tak, że coś się nie zgadza i może rezygnować z takiej relacji.
 

Doświadczenia życiowe
 

Na kształt naszych przekonań kluczowy wpływ mają nasze wcześniejsze doświadczenia i to jak je interpretujemy. Jeżeli jako dzieci nie otrzymywaliśmy bezwarunkowej miłości ze strony rodziców, byliśmy wyśmiewani przez rówieśników, a później spotykaliśmy się z odrzuceniem w relacjach miłosnych, to na podstawie takich przeżyć możemy uwierzyć w to, że nie jesteśmy godni pełnej akceptacji i miłości. Często w parze z tym idzie niskie poczucie własnej wartości.

Dla takich osób wejście w zdrową relację będzie mogło wiązać się z dyskomfortem i dysonansem, ponieważ będą one szukać dowodów na potwierdzenie tych przekonań. Stąd mogą się brać trudności z zaufaniem, chorobliwą zazdrością lub nadmierną kontrolą.

Nasz mózg podąża za tym, co znane, komfortowe, a nie za tym, co dla nas najlepsze, dlatego paradoksalnie wejście w związek z kimś, kto będzie zadawać nam cierpienie może być bardziej pożądane. Dla toksycznych ludzi to kolejny powód, by uzależnić od siebie taką osobę.

Bycie w takim szkodliwym związku może być sposobem na potwierdzenie tego mrocznego głosu z tyłu głowy, który szepcze, że tak naprawdę zasługujemy na doświadczaną krzywdę. Właśnie to wykorzystują toksyczne osoby.
 

Tolerowanie krzywd
 

Kolejnym aspektem potrzebnym do pełnego zrozumienia powodów, dla których niektórzy trwają przy toksycznej osobie partnerskiej, jest zauważenie dynamiki takich związków. Rzadko kiedy toksyczny partner zaczyna być przemocowy od początku trwania relacji. Często wymierzane krzywdy mają stopniowy charakter.

Niepokojące zachowania są postrzegane przez zniekształconą optykę patrzenia, którą ma zakochany. Przez różowe okulary nie widać czerwonych flag alarmowych. Można wtedy mówić o tzw. efekcie gotowanej żaby. Jeśli włożymy żabę do garnka pełnego wody i zaczniemy podgrzewać, wraz ze wzrostem temperatury płaz zacznie się dostosowywać do nowych warunków – podobnie jest z osobami w toksycznych relacjach.

Bardzo często zdarza się, że sprawcy przemocy (także tej psychicznej) prezentują się innym jako bardzo magnetyczne, czarujące, szarmanckie, przyciągające wieloma komplementami, miłymi gestami, prezentami. Trudno wtedy nazwać takiego partnera toksyczną osobą.

W sytuacji przemocy kontrast między początkowo zbudowanym wizerunkiem a prawdziwym obliczem sprawcy może być ogromny – szczególnie że wtedy okazuje się, że toksycy są zupełnie innymi ludźmi. Ofiara może nie wierzyć w to, co się wydarzyło. Często sprawcy przemocy stosują również manipulacje np. tzw. gaslighting, czyli kwestionowanie uczuć, a nawet doświadczeń i wspomnień ofiary. W skrajnych przypadkach toksyczne zachowania polegają na wmawianiu urojeń, zaburzeń psychicznych i dążeniu do zakwestionowania swojego zdrowia psychicznego przez ofiarę.

Kiedy zadamy sobie pytania „Dlaczego ona go nie zostawi?” albo „Jak on może z nią wytrzymywać?”, miejmy na uwadze to, że mogą za tym stać mechanizmy, które trudno sobie uświadomić w toksycznym związku. Ta toksyczność wpływa na prawidłowe postrzeganie rzeczywistości.

Nawet jeśli to wszystko może mieć negatywny wpływ na osobę tkwiącą w trudnej sytuacji, a relacja odbiera jej radość życia, to nie jest ona w stanie tego przerwać bez pomocy z zewnątrz. Toksyczny związek w pewnym momencie staje się pułapką, a druga osoba kontroluje partnera na każdym kroku. Liczą się tylko jej potrzeby. Często w grę wchodzi też brak szacunku i zadawanie bólu psychicznego, by uzależnić od siebie ofiarę.

Bibliografia:

1. Hemfelt, R.,Minirth, F. Meier, P.  „Miłość to wybór. O terapii współuzależnień”
2. Wojciszke B., Psychologia Miłości
3. Pilecka, P. (2004). Kryzys psychologiczny, wybrane zagadnienia. Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego

 

Dominika Płachetka
Dominika Płachetka
Psycholog w Sensly, trenerka pracy dla osób z niepełnosprawnością, edukatorka seksualna, nauczycielka akademicka, współzałożycielka @kochaj.zdrowiej na instagramie. > Kliknij tutaj< aby zobaczyć wolne terminy i umówić się na konsultację.