Prokrastynacja jest problemem wielu ludzi, w tym nawet 95% studentów! Sprawdź, skąd bierze się odkładanie na później i jak pozbyć się tego problemu raz na zawsze.
Prokrastynacją określa się każde odwlekanie wykonania swoich obowiązków, które prowadzi do tego, że:
Czas, który powinien być poświęcony na wykonanie zadań, przeznaczamy wtedy na aktywności, które wydają się atrakcyjniejsze i/lub łatwiejsze. Każdy słyszał chyba historię o studencie, który zamiast uczyć się do ważnego egzaminu, bierze się za gruntowne sprzątanie pokoju lub nawet idzie na herbatę do nielubianej cioci. Wszystko po to, żeby odwrócić swoją uwagę od tego, czym powinien się zajmować. Co charakterystyczne dla prokrastynacji – odkładanie obowiązków w czasie dzieje się pomimo tego, że osoba zdaje sobie sprawę, jak bardzo pogarsza tym swoją sytuację. Odwlekanie działania jest ponadto dobrowolne, to znaczy nie wynika z obiektywnego braku czasu na zajęcie się obowiązkami. Czas jest, ale „coś” powstrzymuje nas od zajęcia się tym, czym powinniśmy.
Jak wskazują badacze „chorobliwego odkładania na później” – jest to zjawisko szczególnie częste wśród studentów. W.K. O’Brien (2002) dowodził, że prokrastynacja może dotyczyć od 80% do nawet 95% osób kształcących się w uczelniach wyższych, dlatego też jest nazywana syndromem studenta. Jest to wśród nich tak powszechny problem, że stworzono nawet pojęcie „prokrastynacji akademickiej” (Jaworska, 2013). Przyczyny prokrastynacji mogą być związane ze specyfiką imprezowego i intensywnego trybu życia w akademikach oraz z tym, że studenci są rozliczani z czasu poświęconego na naukę zazwyczaj raz w semestrze, w trakcie sesji.
Nie bez powodu poświęcam tu prokrastynacji akademickiej tyle uwagi – można powiedzieć, że studia stwarzają „idealne warunki” do prokrastynowania. Odwlekaniu sprzyja również coraz powszechniejsza praca zdalna oraz piastowanie stanowiska, na którym jesteśmy rozliczani zadaniowo, a nie czasowo. Prokrastynacja lubi się bowiem pojawiać zwłaszcza wtedy, gdy pracujemy lub uczymy się w miejscu, gdzie otacza nas dużo rozpraszaczy i różnych „pokus”, przez co trudniej z koncentracją, a także wtedy, gdy nie jesteśmy na bieżąco rozliczani z tego, czy i jak wykonujemy swoje zadanie. Kiedy to, co i jak robimy, zależy tylko od nas, nasza wola bardzo często zaczyna niestety słabnąć.
Schouwenburg (2005) wskazuje też, że ludzie prokrastynują szczególnie często, gdy:
Charakter zadania nie jest oczywiście jedynym czynnikiem wpływającym na to, że ktoś zaczyna prokrastynować. Duży wpływ mają również czynniki osobowościowe: relatywnie niski poziom sumienności i odporności na stres, niska zdolność do radzenia sobie z rozpraszaczami, a także niska samoocena, perfekcjonizm, wysokie wymagania i silny lęk przed porażką/negatywną oceną (Harrington, 2005; opr. Jaworska, 2013). Osoby z tendencją do perfekcjonizmu, które mają zbyt wysokie wymagania często nie rozumieją, że „lepsze jest wrogiem dobrego”. Obawa, że to, jak poradzą sobie z zadaniem, nie spełni ich oczekiwań albo oczekiwań ważnych dla nich osób, sprawia, że myślą: „lepiej jest nie próbować wcale”.
Wyżej opisane cechy charakteryzują tzw. pasywnych prokrastynatorów. Warto jednak wspomnieć, że odwlekanie ma dla niektórych pozytywne skutki. Istnieją tzw. aktywni prokrastynatorzy, którzy zakładają, że uda im się zrealizować zadanie, ale zostawiają je sobie na ostatnią chwilę, bo strach jest dla nich skuteczną motywacją do działania. Świadomość, że „termin goni”, to dla nich czynnik, dzięki któremu łatwiej wchodzą na najwyższe obroty. Są to jednak osoby należące do mniejszości.
Prokrastynowanie bywa również elementem tzw. mechanizmu autosabotażu, czyli samoutrudniania. Istnieje dość duże grono osób, które podświadomie podejmują takie decyzje, przez które nie są w stanie w pełni realizować swojego potencjału, a tym samym osiągnąć w życiu sukcesu zgodnego ze swoimi możliwościami. Wielu psychoterapeutów wskazuje, że to zjawisko jest charakterystyczne dla osób wywodzących się z rodzin dysfunkcyjnych lub z rodzin z problemem uzależnienia (DDA/DDD).
Bardzo ciekawym zjawiskiem jest także tzw. odwetowa prokrastynacja snu. Mowa o osobach, które kładą się spać w środku nocy lub wręcz nad ranem, bo do bardzo późnych godzin zajmują się oglądaniem serialu lub czytaniem książki. W ten sposób usiłują radzić sobie z frustracją, że w ciągu dnia nie mogą sobie pozwolić na „słodkie lenistwo” czy jakiekolwiek przyjemności. Tak naprawdę konsekwencją tego działania jest oczywiście niedospanie i postępujące pogorszenie kondycji psychofizycznej. Odwetowa prokrastynacja snu szczególnie często dotyczy pracujących studentów oraz młodych rodziców. Częsta jest również wśród osób o „buntowniczym” usposobieniu (Harrington, 2005).
Z prokrastynacją warto walczyć z jednego prostego powodu – zazwyczaj niesie ona za sobą bardzo negatywne konsekwencje. Z czasem nie jesteśmy już w stanie poświęcać „zyskanego” czasu na aktywności, które sprawiają nam frajdę. Zamiast tego zamartwiamy się, mamy wyrzuty sumienia, poczucie winy i wewnętrznie biczujemy za to, że zaniedbujemy ważne sprawy. Samoocena spada, a napięcie rośnie. Utrzymująca się prokrastynacja to poważne źródło stresu, które może prowadzić do coraz większego przygnębienia, wahań nastroju, a nawet problemów ze zdrowiem somatycznym.
Być może niektóre z zebranych tu porad okażą się dla Ciebie cenne:
Jeżeli natomiast czujesz, że wyżej opisane działania nie przynoszą rezultatu, Twoje odwlekanie prowadzi do coraz poważniejszych konsekwencji, a Ty czujesz się coraz gorzej – daj sobie szansę i zapisz się na konsultację u psychologa lub psychoterapeuty. Spotkania ze specjalistą_ką pomogą Ci się uporać z wyrzutami sumienia, ustalić, dlaczego tak się dzieje w Twoim przypadku i jak sobie z tym poradzić.
Bibliografia: